Hydrolaterapia - zastosowanie terapeutyczne hydrolatów.
Myślę, że większość z Was słyszała o aromaterapii, której nazwa jest połączeniem słów Arom, czyli zapach oraz terapia, czyli leczenie. Od pewnego czasu w świecie aromaterpeutów tj. specjalistów od aromaterapii, funkcjonuje nowe, mało znane w Polsce słowo — Hydrolaterapia. Jak łatwo można się domyślić, zajmuje się również terapią, ale przy użyciu hydrolatów.
Jeżeli chcesz dowiedzieć się czym jest hydrolaterapia i jak ją stosować pozostań z nami do końca. Opowiemy Ci, dlaczego w niektórych przypadkach powinno używać się hydrolatów, a nie olejków eterycznych. Opierając się na doświadczeniach specjalistów w dziedzinie farmacji, podpowiemy, w które z nich warto się zaopatrzyć. Opowiemy o ich historii i dlaczego są tak wyjątkowe.
Kiedy stosować hydrolaty?
Ci, którzy poznali wszystkie wskazania oraz przeciwskazania do stosowania olejków eterycznych wiedzą, że jest grupa osób, która nie może ich używać, a przynajmniej, tych o mocniejszym działaniu. Mowa tutaj między innymi o dzieciach, kobietach w ciąży lub osobach wrażliwych na zapachy. Również w przypadku niektórych chorób musimy zachować ostrożność podczas aplikacji olejków eterycznych lub zrezygnować z nich całkowicie.
Olejki eteryczne to mocne substancje pozyskiwane z roślin w procesie destylacji. Niewłaściwie stosowane mogą podrażnić, doprowadzić do poważnych poparzeń, poronień, zatruć, a nawet śmierci.
Dlatego wielu terapeutów zdecydowało się sięgnąć po nieco łagodniejsze eliksiry, czyli hydrolaty, hydrosole (znane jako wody kwiatowe). Łącząc aromaterapię i hydrolaterapię razem lub stosując ją rozdzielnie osiągają zamierzony cel terapeutyczny.
Pomimo iż hydrolaterapia jest nam mniej znana, była ona stosowana jeszcze przed aromaterapią. Specjaliści w tej dziedzinie tacy jak Jean-Philippe Zahalka, Lydia i Philippe Bosson czy Michel Faucon stworzyli wiele obszernych opracowań, z których możemy skorzystać, by pogłębić swoją wiedzę o hydrolatach i ich właściwościach terapeutycznych.
Farmaceuta Jean-Philippe Zahalka od 30 lat przepisuje pacjentom olejki eteryczne, jak i wody kwiatowe (hydrosole) w swojej paryskiej aptece.
Uważa, że olejki i hydrolaty uzupełniają się wzajemnie i nie powinno się z jednych czy drugich rezygnować. Hydrolatami leczy np. skutki uboczne chemioterapii lub osoby wrażliwe na olejki eteryczne; dzieci i kobiety w ciąży. Uważa, że niektóre miejsca bardziej wrażliwe jak np. błony śluzowe lepiej zniosą terapię hydrolatem. W przypadku aftozy proponuje wykonanie płynu do płukania jamy ustnej na bazie hydrolatu laurowego. Według niego hydrolat laurowy, z kocanki włoskiej, lawendy, mięty pieprzowej, rumianku rzymskiego, geranium, oczaru wirginijskiego, to podstawa hydrolaterapii. Uważa, że hydrolaty są błędnie nazywane pozostałościami podestylacyjnymi, gdyż zawierają niewielką ilość cząsteczek aktywnych (ok 0,1%) aromatycznych czy niearomatycznych zasad rozpuszczalnych w wodzie (kwasy organiczne, mienrały itp.) Już wielokrotnie wspominaliśmy o tym, że jest wiele hydrolatów, które nie mają swojego odpowiednika pod postacią olejku eterycznego.
Jean-Philippe Zahalka zwraca uwagę na to, że pomimo iż olejek z kocanki włoskiej jest cudownym środkiem w leczeniu siniaków i krwiaków to okolice oczu lepiej przecierać hydrolatem kocankowym. Sam zresztą leczył swoje naczynka w tym obszarze przy użyciu tego właśnie hydrolatu. Co więcej, trzymając hydrolat w lodówce, obniżymy jego temperaturę, która na opuchnięte oczy podziałała kojąco.
Doktor uważa, że zastosowanie hydrolatów pomoże nam wyleczyć jęczmień i zapalenie spojówek. Warto skorzystać w tych przypadkach z hydrolatu chabrowego (bławatkowego), hydrolatu z liści zielonej herbaty czy lawendowy.
Uzdrawianie subtelnymi wodami z roślin
Lydia Bosson, autorka i nauczycielka aromaterapii i ajurwedy, założyła wraz z mężem Philippe'em szwajcarską szkołę holistyczną Usha Véda. Od ponad 20 lat dzieli się i przekazuje swoją wiedzę, łącząc holistyczne terapie zaczerpnięte od naszych przodków ze współczesną wiedzą medyczną.
Jest autorką kilku książek, w których twierdzi, że Hydrolaty zawierają informacje energetyczne rośliny. Według Bosson destylacja to proces transformacji, który uwalnia najbardziej subtelne elementy rośliny, jej istotę oraz jej duszę ...
Czym jest hydrolat i jaka jest jego historia?
Hydrolaty bardzo często uważane za produkt uboczny destylacji olejku eterycznego. Pomimo iż kilka lat temu były nam mało znane, dziś budzą coraz większe zainteresowanie terapeutów. Ze względu na łagodność hydrolatów stosowane są w pediatrii, pielęgnacji błon śluzowych lub jako środek oczyszczający skórę oraz wrażliwe miejsca u osób starszych i dzieci.
Hydrolat jest terminem stosowanym w farmacji przypominającym słowo alcoolat, czyli alkohol. Hydro, to woda a lat ( lait) mleko. Podczas destylacji woda może przybierać nieco mleczną postać, być może to było to skojarzenie mające wpływ na nazwę.
Hydrolaty nazywane są również hydrosolem lub wodą kwiatową, jeśli destylacja pochodzi z kwiatów.
Hydrolaty używane są przez ludzi od ponad 3000 do 4000 lat. Stosowane przez Egipcjan, Hebrajczyków, Asyryjczyków, Persów i Chińczyków do rytualnych kąpieli oczyszczających ciało i ducha. Ponoć nawet Achilles leczył swoje rany hydrolatem aromatycznym z krwawnika.
Domyślam się, że każdy z Was słyszał o niebiańskich kąpielach Kleopatry w kozim mleku i płatkach róży lub hydrolatu różanego. Być może to jest powodem, dla którego hydrolat to połączenie słów hydro – woda oraz lat (z fr. Lait) mleko.
W przeszłości rośliny były destylowane przede wszystkim w celu wyprodukowania hydrolatów, a nie olejków eterycznych!
Początkowo robiono tzw. maceraty, zanurzając rośliny w wodzie bądź w oleju. Pierwsza aparatura do destylacji została odnaleziona w Mezopotami III p.n.e na północy Iraku. Wszystkie te urządzenia jak alembiki służyły do destylacji olejków i hydrolatów wykorzystywanych do produkcji perfum i wód kwiatowych.
Na przestrzeni wieków wody kwiatowe służyły jednocześnie do różnych obrzędów religijnych, kąpieli, rytuałów oczyszczania, innych magicznych obrządków. Również do utrzymywania higieny ciała, jak i celów terapeutycznych.
Aromatyczne wody miały działanie medyczne oraz były pierwszymi afrodyzjakami. Kobiety perfumowały swoje ciało, by móc uwodzić a mężczyźni, byby uwolnić złego ducha i energię, które wywołują nieprzyjemny zapach.
W starożytności wszystkie pachnidła w tym wody kwiatowe miały charakter sakralny. Kwiaty, korzenie, żywice, olejki, perfumy składane były w ofierze bogom. Jak w przypadku biblijnych narodzin Jezusa Chrystusa, który otrzymał w darze kadzidło i mirrę.
II-VI w p.n.e w medycynie Ajurwedyjskiej w Sushruta Samhita pojawiają się wzmianki o remedium na bazie hydrolatów. Być może jeszcze wcześniej w Chinach Pen T’sao Ching opisuje sposoby leczenia przy użyciu roślin, olejków eterycznych oraz hydrolatów.
W średniowieczu natomiast znikają piękne zapachy na rzecz smrodu, brudu, odchodów i wszelkich nieczystości płynących ulicami. Tylko w nielicznych miastach odbywają się wspólne kąpiele przy fontannie, łaźniach publicznych a w niektórych tylko od wielkiego święta.
W kwiatach, ziołach, a nawet hydrolatach zażywali kąpieli wyłącznie bogacze mający prywatne łaźnie na własny użytek. Żeby zachować świeży oddech, płukano usta wodą laurową, w której zanurzane były liście laurowe lub hydrolatem laurowym. Natomiast wodę różaną i z mirtu używano do pielęgnacji włosów.
W XVIII wieku istniało prawie 200 rodzajów hydrolatów, zanim nie zostały one wyparte przez olejki eteryczne pod koniec stulecia. Z początkiem wieku, wraz z szaleństwem na alternatywne metody leczenia, zainteresowanie hydrolatami zaczyna się odradzać. To czas lęku przed wszelką epidemią i chorobami zakaźnymi, więc wspólne kąpiele w łaźniach nie są zalecane. Preferuje się tzw. kąpiele na sucho. Łaźnie znikają, a medycy wręcz zabraniają z nich korzystać. Wiedza o bakteriach i wirusach była nieznana, nie mówiło się, że to bród powoduje wiele chorób. Zalecano jednak nacieranie się aromatycznymi olejkami, wodami bardzo mocno skoncentrowanymi, pudrami, pomadami i balsamami. Można powiedzieć, że używano dezodorantów zamiast kąpieli.
Ponieważ maskowano brud, nakładając grubą warstwę pudru, pojawiała się potrzeba demakijażu. To właśnie hydrolaty miały służyć do ich zmywania albo wywary, tworzone w procesie gotowania kwitów i ziół.
Powstawały również tzw. hydrolaty zdrowia mające na celu leczyć ciało i duszę. Miało to głównie związek ze stroną erotyczną. Żeby móc uwodzić trzeba dobrze pachnieć.
Podczas rewolucji Francuskiej perfumy znowu znikają, ale pojawia się ich rozkwit w nowym imperium Napoleona. To nie tylko rozkwit hydrolatów, ale wód kolońskich i perfum na bazie alkoholu.
XIX wiek to rozwój chemii, dzięki której odtwarzane są przeróżne zapachy roślinne, ale również pozyskiwane ze sztucznych związków. I tutaj pojawia się rozwój produkcji syntetycznych kosmetyków. Mówi się nawet o radioaktywnych pudrach, cieniach powodujących liczne choroby skóry i raka.
XX wiek to czas produkcji zapachów, które mają sprawiać przyjemność, uwodzić, pięknie perfumować. To czas, kiedy pojawiają się coraz to nowsze kosmetyki do kąpieli, przyciągające zapachem i sprawiające, że klient chce je kupić. Rozwój reklamy sprawia, że kupujemy nie to, co jest dla nas dobre, ale to, co chcą nam sprzedać kusząc zapachem.
W drugiej połowie XX wieku znowu wraca się do tej medycznej strony hydrolatów i olejków, zwłaszcza te pierwsze zaleca się kobietom w ciąży i dzieciom.
Hydrolaty cieszą się popularnością również w świecie kucharzy. Dodawane do deserów delikatnie aromatyzują je i dodają lekkości i niepowtarzalnego smaku.
W 1986 pojawia się lista olejków eterycznych dozwolonych jedynie do użytku przez farmaceutów. Trafia na nią absynt, hyzop, cedr, żywotnik, wrotycz, szałwia lekarska. Obecnie wszystkie z nich są w sprzedaży jednak szałwia lekarska do nabycia w wersji rozcieńczonej.
W 2007 listę zmodyfikowano, ale znalazł się na niej anetol (anetol występuje w koperku, koprze włoskim, anyżu). Zmieniły się również zasady produkcji olejków eterycznych. Na rzemieślników nałożono spore restrykcje, a to sprawiło, że zaczęli przerzucać się na produkcję hydrolatów. Miało to również związek, z tym że konsumenci sami zaczęli się domagać zwiększonych kontroli zwłaszcza produkcji Hydrolatów różanych, chabrowych, neroli, oraz z oczaru wirginijskiego. Ograniczenia te pokrzyżowały również plany wielu producentom perfum.
Jak powstają hydrolaty i olejki eteryczne?
Hydrolaty wytwarzane są w tym samym czasie co olejki eteryczne. Jest to proces destylacji z parą wodną liści, kwiatów lub całych części rośliny. Jest jednak sporo roślin, z których olejków się nie pozyskuje, ponieważ nie jest to opłacalne lub wręcz niemożliwe. Wytwarza się wyłącznie hydrolaty.
Niektóre z nich, takie jak woda różana lub hydrolat kwiatów pomarańczy, są znane od wieków, podczas gdy inne dopiero niedawno stały się dostępne i je poznajemy. Terapeutyczne zastosowanie hydrolatów stało się coraz bardziej popularne w ciągu ostatnich lat zwłaszcza w pielęgnacji skóry, włosów oraz medycynie naturalnej.
Ich zaletą jest to, że możemy stosować je w czystej postaci, bez potrzeby ich rozcieńczania. Chociaż hydrolaty pochodzą z destylacji olejków eterycznych, mają różny skład biochemiczny. Hydrolat zawiera rozpuszczalną w wodzie frakcję molekularną rośliny, a ponadto do około 1% rozpuszczalnych w wodzie cząsteczek olejku eterycznego. Mówimy raczej o "śladzie" olejku eterycznego, gdyż olejki eteryczne są z definicji nierozpuszczalne w wodzie. Hydrolaty są w rzeczywistości impregnowane tymi samymi cząsteczkami aromatycznymi, co olejki eteryczne w dużo mniejszym stężeniu.
Hydrolaty i olejki eteryczne są zatem dwoma różnymi, ale uzupełniającymi się produktami. Ponieważ działają w doskonałej synergii, olejki eteryczne można stosowany zewnętrznie a hydrolat wewnętrznie. Można je uzupełniać i łączyć. Dodając do wieczornej kąpieli olejki eteryczne zrelaksujesz się a ciągu dnia możesz spryskiwać się hydrolatem dla zachowania świeżości.
Olejki eteryczne możesz łączyć z olejami roślinnymi, których użyjesz w pielęgnacji skóry. Przed aplikacją gotowej mieszanki spryskaj skórę hydrolatem. Dzięki temu Twoja skóra nie będzie się błyszczeć a olej utrzyma odpowiednie nawilżenie całego Twojego ciała.